TourdePologne Amatorów Jelenia Góra 10 lipiec 2012

Witam, to co się działo 10 lipca w jelenie Górze było dla mnie nie lada wydarzeniem! Ale jeszcze dwa-tygodnie wcześniej nie miałem pojęcia, że ten dzień będzie dla mnie taki ważny :).  Oto całkowicie niespodziewanie udało mi się wygrać wejściówkę(Serdecznie dziękuje bankowi BGŻ!!) na TourdePologne Amatorów! Nie dość że mogłem uczestniczyć w tym bardzo fajnym wydarzeniu osobiście, to jeszcze jakimś cudem udało mi się dojechać do mety! czas nie był jakiś rewelacyjny ale patrząc na to pod jaką górę podjechałem(nie zsiadając z roweru!!) to naprawdę niezły wynik!

[singlepic id=1 w=500 h=375 float=]

[singlepic id=4 w=500 h=375 float=]

Na starcie było nas około 500 amatorów (tak przynajmniej napisali na oficialnej stronie internetowej www.tourdepologneamatorów.pl) Jeszcze przed startem podsłuchałem:) jak rozmawiała ze sobą dwójka kolaży i jak mówili że pierwsze 10 kilometrów trasy jest po płaskim póżniej lekki podjazd, trochę z górki i potem już 7 km podjazdu. Szczerze Wam powiem, że nie podjeżdżałem nigdy pod taką górkę(a raczej górę!!) to było coś co naprawdę mogę polecić każdemu, podjechać pod Orlinek to naprawdę niezły wyczyn (przynajmniej dla mnie bardzo wyjątkowy:))

[singlepic id=2 w=500 h=375 float=]

Ja tak skacze z miejsca na miejsce ale nie powiedziałem Wam, że żeby dojechać do Jeleniej Góry musiałem dzień wcześniej wsiąść w pociąg i z Koszalin z dwoma przesiadkami przejechać prawie 600 km, dotrzeć do campingu (około 22.30 rozbiłem namiot) na całe szczęście pole namiotowe było niedaleko miejsca startu! (jakieś 200 metrów od :)http://www.camping.karkonosz.pl/ BARDZO MIŁA OBSŁUGA!)

[singlepic id=7 w=500 h=500 float=]

 

Trasa wyścigu była bardzo wyczerpująca dlatego przed startem dostaliśmy po batonie energetycznym i żelu (do jedzenia) też energetycznym, do tego każdy z uczestników dostał białą koszulkę kocham rower i kilka gazetek reklamowych i świetną czarna torbę na zakupy „kocham rower „:) no i oczywiście numer startowy z chipem. A na każdego na mecie czekały dwie śliczne panie które od razu po przejechaniu linii mety wręczały medale!! Z mottem: „DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ” TourdePologne amatorów 2012, z jednej strony a z drugiej znaczek roweru! :) Do tego zaraz po wyścigu był pyszny poczęstunek z owocami i śniadanie!

[singlepic id=6 w=500 h=375 float=]

 

Może kilka faktów: trasa TourdePologne amatorów w Jeleniej Górze pokrywała się z trasą właściwego wyścigu TourdePologne 2012 (pierwszego etapu Gołębiewski Karpacz – Jelenia Góra) . Ale amatorzy mieli do przejechania tylko jedno okrążenie 39.2 km, Pierwszy z uczestników zameldował się na mecie z wynikiem 1 godzina 1 minuta 16 sekund. Na przejechanie trasy było 2 i pół godziny każdy kto zdążył dojechać w tym czasie dostawał medal. Ostatnia Pani która zameldowała się na mecie uzyskała czas 2 godziny 25 minut 20 sekund(WIELKI SZACUNEK DLA KAŻDEGO KTO PRZEJECHAŁ!!) Mi udało się dojechać na 339 miejscu z czasem 1 godzina 42 minuty 12 sekund, ze średnią prędkością 23 km/h :):). Kilka godzin po nas wystartowali zawodowi kolaże, którzy musieli przejechać aż 4 takie okrążenia :) Każdy z uczestników miał mierzony czas osobno, dzięki czipowi który znajdował się w numerze startowym. Dzięki czemu każdy mógł się dowiedzieć w jakim czasie przejechał i o swojej prędkości średniej, bardzo profesjonalnie przygotowana trasa i nawet kilkuset kibiców na trasie coś niezwykłego :)

[singlepic id=5 w=500 h=375 float=]

Już koło mety uff :)

Miałem jeszcze trochę czasu, więc zostałem pooglądać jak zawodowcy się ścigają, naprawdę niesamowity widok zobaczyć profesjonalnych kolaży z bliska :)

[singlepic id=3 w=500 h=375 float=]

rowerek po wyścigu :)

To chyba tyle przepraszam że tak krótko ale nie wiem o czy tu by jeszcze napisać :)

 

About the Author

You may also like these